INSTAGRAM

nagłówek

29 listopada 2014

Kerstin Gier-„Błękit Szafiru"

Dawno, nic nie dodawałam, mimo iż przeczytałam 2 ok, 3 książki (trzecia to "Dziady”, czyli lektura). Więc dzisiaj stwierdziłam "Nie! Muszę w końcu napisać recenzję!", No i jestem:) W pisaniu pomaga mi herbatka oraz przygrywanie skrzypiec, z YouTube jeśli mogę to tak nazwać:) No to zaczynam!



Jako że przeczytałam już pierwszą część trylogii czasu, zabrałam się za dwie pozostałe? Wciągnęły mnie tak, że wieczorem nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Przeczytałam je może w nie całe 6 godzin? No tak, ja i moje poczucie czasu... Ale wróć! Część 2 wciągnęła mnie niemiłosiernie, stwierdziłam nawet, że nie pójdę na obiad, bo muszę skończyć czytać. Mimo tego, że przeczytałam obie jednego dnia, nie wywarły one na mnie większego wrażenia. Oczywiście, działo się więcej, poznajemy kilku nowych bohaterów w tym Xemeriusa, moje ulubieńca:) Jego "teksty" totalnie mnie powalały, pozwólcie, że zacytuję:

"Obaj wyczekiwani z utęsknieniem książęta z bajki tego ranka pozostawili swe konie w stajni i przyjechali metrem - zadeklarował uroczystym tonem Xemerius.- Na ich widok księżniczkom zalśniły oczy i gdy spotkał się ze sobą zmasowany ładunek młodzieńczych hormonów w postaci zakłopotanych całusków na powitanie i kretyńskich uśmiechów, mądry i niezrównanie piękny demon musiał niestety zwymiotować do kosza na śmieci."

Tak, śmiałam się do łez. Dla uściślenia Xemerius to mały gargulec/demon, który zaprzyjaźnił się z Gwenny. Jest bardzo cyniczny, śmiały, złośliwy, przez co nawet bardzo bardzo śmieszny. Razem z moją przyjaciółką stwierdziłyśmy, iż muszę też dopisać do jego charakterystyki zdanie "Sypie sucharami, na prawo i lewo" Tak, to prawda. Myślę, że tylko i wyłącznie dzięki niemu przebrnęłam przez ostatnie dwie części.

W drugiej części, również bardziej poznajemy Gideona, który jak się okazuje nie jest "aroganckim dupkiem" tylko może nawet czułym facetem. Powiem nawet, że go polubiłam, choć momentami cóż...Nie wiedziałam, co myśleć o jego zachowaniu.

Oczywiście dowiadujemy się, co nie, co o rodzinie Gwenny, jej przyjaciółce oraz jak już wspominałam, poznajemy wiele nowych, barwnych postaci. Jedną z nich już wymieniłam, drugą jest brat Gideona Raphael (czy jak to się tam pisze, ja po prostu stwierdziłam, że będę go nazywała "Rafałkiem”, ponieważ mam trudności z pisaniem zagranicznych imion). Raphael, jest młodszym bratem Gideona. Jeśli chodzi o jego charakter to jest prawie totalnym przeciwieństwem swojego starszego brata. Szybko nawiązuje nowe kontakty, oczywiście jest niesamowicie przystojny, mieszka ze swoją mamą i ojczymem w willi (o jaa taki słeg). Jest bardzo pozytywną postacią. Nie mogę uwierzyć, że aż tak się rozpisałam, ale to może, a raczej tylko i wyłącznie dzięki Raphaelowi i Xsemeriusowi:)

Tak, więc bez owijania w bawełnę, druga część nie zwaliła mnie z nóg. Oczywiście jak każda dziewczyna lubię nutę romantyzmu, ale tam było go aż za wiele wywołało to u mnie reakcję"rzygogenną”, ale oprócz tego myślę, że wszystko było, w jak najlepszym porządku. Autorka pisze bardzo lekko, przez co książkę czyta się "jak po maśle". Drugiej części pt"Błękit szafiru" przyznaję 8/10 punktów! Chyba wiecie, dlaczego hmm???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Aris Carmen Light
Szabloniarnia w Łatki
Źródła
1 2 3 oraz podziękowania dla Silent One za pomoc