INSTAGRAM

nagłówek

3 lipca 2015

Eric-Emmanuel Schmitt-"Oskar i pani Róża"

Cześć, moi mili! 
Dziś (po długiej, długiej, długiej, długiej, długiej przerwie) przychodzę do was z recenzją lektury szkolnej. Niemożliwe, a jednak! Urzekła mnie do cna! Mogę wręcz powiedzieć, że dostałam „kaca książkowego”. Nie mogłam się pozabierać, płakałam całą noc, coś niesamowitego. 
Tak, więc chodzi tutaj o bardzo emocjonalną książkę pt. „Oskar i pani Róża” twórczości Erica-Emmanuela Schmitta. 



Okładka prezentuje się bardzo estetycznie, nie ma niepotrzebnych „zawijasów” czy też innych ozdobników. Zdjęcie wyjaśnia praktycznie wszystko. Chłopiec w zbyt dużych butach? Ale, o co tutaj chodzi? Ja niestety wam tego nie zdradzę, ponieważ, zapewne opiszę połowę fabuły książki. Więc, nie! 

Treść książki jest bardzo poruszająca, chłopiec-Oskar przebywa w szpitalu onkologicznym, choruje na raka. W ostatnich dniach jego życia, wspiera go pani Róża oraz Bóg. Dzięki starszej wolontariuszce, chłopiec pogłębia swoją wiarę, oraz zdobywa nowe doświadczenia. 

„[...] źycie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.”

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, poświęciłam na nią 1, 5h, co mówi, samo przez siebie. Wnosi również wiele wartości do naszego życia, zmienia nasz światopogląd, pokazuje bezsilność rodziców, lekarzy, pacjenta. „Oskar i pani Róża” to bardzo wartościowa książka, cieszę się, że ją przeczytałam.
Bez większych ogródek wystawiam 10/10!  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
Aris Carmen Light
Szabloniarnia w Łatki
Źródła
1 2 3 oraz podziękowania dla Silent One za pomoc